Wahasz się przed zakupem? Oto 8 informacji, które ułatwią ci nabycie rolet zewnętrznych

Kupić czy lepiej nie? A jeśli tak, to jakie? Zakup rolet zewnętrznych to ważna inwestycja – mają one sporo zalet. Co warto wiedzieć o tym typie rolet? Przyjrzyjmy się ich najważniejszym aspektom. 

 

Po pierwsze: górują nad roletami wewnętrznymi

Z początku wybór pomiędzy roletami zewnętrznymi i wewnętrznymi wydaje się trudny – w końcu jedne i drugie mają spełniać podobne funkcje. Jednak chociaż rolety wewnętrzne kuszą niską ceną, to są znacznie mniej praktyczne: nie odizolują od hałasu, nie wpływają na docieplenie domu, a i z jego chłodzeniem radzą sobie znacznie gorzej. Nie ma się też co łudzić, że jakkolwiek wpływają na obniżenie ryzyka włamania do środka. To wszystko zapewnią nam natomiast rolety zewnętrzne. 

 

Po drugie: pomagają zaoszczędzić prąd i ochłodzić dom

Właściciele rolet zewnętrznych chwalą sobie to, że zimą pozwalają one ograniczyć straty cieplne z domu, co przekłada się na obniżone rachunki za ogrzewanie. Latem zaś, gdy się je zaciągnie, wyciemniają pomieszczenia i jednocześnie pozwalają zatrzymać w środku przyjemny chłód. 

 

Po trzecie: mogą zminimalizować ryzyko włamania

Szczególnie, jeśli zakupimy rolety antywłamaniowe, które charakteryzują się wzmocnionymi pancerzem oraz prowadnicą. Są one wprawdzie droższe niż klasyczne rolety, jednak znacząco spowalniają ewentualnych złodziei. 

 

Po czwarte: wyciszają dom

Każdemu, kto chce zapewnić sobie większy komfort i ciszę wewnątrz domu, można polecić właśnie rolety zewnętrzne. Szacuje się, że ich opuszczenie obniża hałas w środku o około 10 decybeli

 

Po piąte: pamiętaj, by o nie dbać

Z racji tego, że rolety chronią okno od zewnątrz, mogą się też łatwo brudzić. Brud zaś może nawet uszkadzać mechanizm rolety. Trzeba je więc regularnie czyścić. Nie potrzeba do tego jednak żadnych wymyślnych specyfików – wystarczy szmatka nasączona płynem do mycia naczyń

 

Po szóste: można je montować także w bloku

Jeśli jesteś właścicielem mieszkania, także możesz zainstalować u siebie rolety zewnętrzne. To dobry pomysł zarówno jeśli mieszkasz wysoko (osłonisz pomieszczenia przed ekspozycją na słońce), jak i nisko (zapewnisz sobie większą prywatność). W przypadku niektórych modeli (tych, które ingerują w elewację budynku) będziesz jednak potrzebować zgody. Możesz natomiast postawić na takie rolety, które nie naruszają elewacji, np. rolety naokienne.

 

Po siódme: rolety mogą być niewidoczne po złożeniu

Jeśli zależy ci, by kaseta rolety nie była widoczna, a tym samym sama roleta „znikała” po złożeniu, wybierz model podtynkowy. Pamiętaj, że w przypadku rolet wielkość kasety zależy od wielkości okna. 

 

Po ósme: roletę można przerobić na elektryczną

Jeśli zdecydujesz się teraz na napęd ręczny, a w przyszłości będziesz chciał zamienić go na wygodniejszy elektryczny, nic straconego – można to zrobić. Roletę trzeba będzie wtedy zmodyfikować i zamontować jej silnik.

Czy warto montować okna skrzynkowe?

Okna skrzynkowe nie pasują wprawdzie do każdego typu budownictwa, jednak jeśli stylizujemy dom na dawne czasy lub posiadamy sięgający poprzedniego wieku dworek lub pałacyk, mogą okazać się idealnym wyborem. Szczególnie, że współcześnie cechują się one o wiele lepszymi niż kiedyś parametrami. Czym się wyróżniają i jakie okna skrzynkowe produkuje się w naszym stuleciu?

 

Okna skrzynkowe – jak wyglądają?

Są to okna, które charakteryzują się łatwą do rozpoznania budową. Zbudowane są bowiem z trzech elementów:

  1. ramy okiennej, która przypomina z wyglądu skrzynkę,
  2. skrzydeł wewnętrznych,
  3. skrzydeł zewnętrznych.

Pomiędzy skrzydłami okien skrzynkowych jest pusta przestrzeń. W dolnym zewnętrznym ramiaku znajduje się okap chroniący przed działaniem wody opadowej. Skrzydła zaś cechują się tym, że otwierają się albo częściowo na zewnątrz i częściowo do wewnątrz, albo tylko do wewnątrz, przy czym skrzydła wewnętrzne są większe.

Szyby okien skrzynkowych dzielą się na kilka mniejszych, a w niektórych modelach u góry można spotkać lufcik. W efekcie okna skrzynkowe są naprawdę urokliwe i kojarzą się z minioną epoką – nie bez powodu, ponieważ ich lata świetności przypadały na czasy od XIX do połowy XX wieku. Nie oznacza to jednak, że współcześnie nie są produkowane. Wręcz przeciwnie – wciąż jest na nie popyt, chociaż nie są już tak popularne. Te montowane obecnie są ponadto dużo bardziej nowoczesne i wytrzymałe, a kupują je zwykle właściciele dawnych dworków i pałaców, domków na wsi i kamienic, a także budynków stylizowanych na dawne.

 

Okna skrzynkowe XXI wieku

Okna skrzynkowe sprzed lat, w porównaniu do tych wytwarzanych w naszym stuleciu, były niezbyt szczelne i szybko uciekało przez nie ciepło. Przepuszczały też hałasy z zewnątrz i były niezbyt wytrzymałe. Ich nowoczesna wersja tylko z wyglądu przypomina okna skrzynkowe z XIX czy XX wieku: produkuje się je wyłącznie z wysokiej jakości drewna litego lub warstwowo klejonego, mają nowoczesne okucia, szprosy i klamki, świetnie izolują od czynników zewnętrznych, można je uchylać i rozwierać, są łatwiejsze w czyszczeniu i konserwacji, a nawet mogą występować w wersji antywłamaniowej.

Jeśli zaś chodzi o wspomniany wygląd, to wprawdzie budowa okien skrzynkowych pozostaje niezmiennie trzyczęściowa, to producenci oferują rozmaite ich zdobienia, przeszklenia i odcienie lakierów, a nawet nakładki stylizacyjne, które wyglądają jak rzeźbione dekoracje.

 

Montować czy… sobie darować?

Jeśli chodzi o użyteczność, to okna skrzynkowe, mimo skojarzeń z dawnymi czasami, nie odstają obecnie od innych typów okien: są podobnie wytrzymałe, solidne i szczelne. Jeśli więc ten rodzaj okien bardzo nam się podoba, a jednocześnie pasuje do budynku, który stawiamy lub remontujemy, mogą okazać się strzałem w dziesiątkę. Jedno jest pewne: będą stanowiły niebanalną ozdobę domu!

Okna dachowe – dlaczego warto je montować?

Niezależnie od tego, że twój dach jest spadzisty, czy prawie płaski, jeśli masz pokój lub łazienkę na poddaszu, możesz „urozmaicić” je oknami dachowymi. Nie tylko ciekawie wyglądają, ale mają też szereg zalet, którymi górują nad oknami pionowymi. Sprawdźmy jakie.

Po pierwsze: dużo dziennego światła

Jedną z największych zalet okien dachowych jest to, że przepuszczają nawet dwa razy tyle światła dziennego niż okna pionowe. To sprawia, że w takim pokoju na poddaszu będziemy rzadziej włączać żarówki i zaoszczędzimy na prądzie. Pomieszczenie będzie szczególnie dobrze i równomiernie doświetlone, jeśli zdecydujemy się na kilka mniejszych okien niż jedno duże.

Ekspozycja na światło dzienne ma wprawdzie swoje wady, ponieważ latem może prowadzić do nadmiernego nagrzewania wnętrza, jednak zaradzą temu zamontowane na oknie i opuszczane w upalne dni rolety.

 

Po drugie: praktyczność ponad wszystko

Okna pionowe i wbudowane przy nich parapety uniemożliwiają dowolny rozstaw mebli. Przy połaciowych nie mamy tego problemu: usytuowanie okna wysoko nad podłogą nie zabiera przestrzeni i sprawia, że możemy aranżować wnętrze w zasadzie bez ograniczeń. Pokój czy łazienka z oknami dachowymi wygląda ponadto nietypowo, nowocześnie i dużo ciekawiej.

Praktyczny jest także sposób otwierania okna dachowego. Mamy w tym zakresie kilka możliwości, z czego na szczególną uwagę zasługują dwie następujące:

  1. Uchylno-klapowe – można przez nie łatwo wyglądać bez ryzyka, że uderzymy się w głowę.
  2. Obrotowe – bardzo modna wersja otwierania: skrzydło okna można obrócić o 180 stopni, a otwiera się uchwytem na dole, dzięki czemu mogą je obsługiwać osoby o różnym wzroście oraz niepełnosprawne (jeśli mamy w domu dzieci możliwe jest zamontowanie wersji z kluczykiem). Takie okno bardzo łatwo się myje zarówno od wewnętrznej, jak i zewnętrznej strony.

Warto dodać, że okna połaciowe dają wgląd na dach, można też przez nie wyjść. To spore ułatwienie szczególnie jeśli chcemy dokonać przeglądu dachu, sprawdzić jego szczelność, poprawić antenę czy naprawić rynnę.

 

Po trzecie: bezpieczeństwo i prywatność

Złodzieje dostają się do środka domu najczęściej przez okna. Zwykle wybierają te pionowe – łatwiej się przez nie włamać. To sprawia, że przy dachowych możemy się czuć bezpieczniej.

Okna połaciowe, ze względu na swoje umiejscowienie, nie dają też takiego wglądu do środka osobom postronnym. Jeśli będziemy w nich montować rolety, to głównie ze względu na ochronę przed słońcem, a nie przed ciekawskimi spojrzeniami sąsiadów czy przechodniów.

 

Czy okna dachowe mają wady?

Oczywiście – jak wszystko inne okna połaciowe też mają wady. Należą do nich:

  • są bardziej narażone na wilgoć (pra wodna w pomieszczeniu unosi się do góry i skrapla na oknie); aby zaradzić kondensacji wilgoci na szybie dobrze jest postawić na nawiewniki lub elementy rozszczelniające okno;
  • łatwo się brudzą (ale – szczególnie w wersji obrotowej – łatwiej się je myje!);
  • są bardziej narażone na niekorzystne warunki atmosferyczne (deszcz, grad, mocny wiatr).

Montować czy nie?

Podsumowując, jeśli mamy pomieszczenie na poddaszu, warto postawić na okna dachowe. Na rynku dostępny jest ich szeroki asortyment – każdy dobierze coś dla siebie. Najlepiej zdecydować się na okna znanych producentów, na przykład Drutex – wówczas mamy pewność, że spełnią nasze wymagania.

Jak zabezpieczyć szyby przed włamaniem?

Chcesz zamontować w domu mocne, wytrzymałe szyby, które stanowią poważne wyzwanie dla złodziei? Polecamy szyby antywłamaniowe. Są wprawdzie droższe od zwykłych, ale mogą sprawić, że będziemy spać spokojnie i bez obaw, że padniemy ofiarą włamywaczy – oczywiście jeśli połączymy tę metodę z innymi, na przykład z mocnymi okuciami okiennymi. Poza szybami antywłamaniowymi możemy też kupić inne zabezpieczenia: montowane w szybach czujki oraz pętlę alarmową. Jak działają? Zacznijmy od podstaw.

 

Szyby antywłamaniowe – bezpieczeństwo pod kontrolą

Szyby antywłamaniowe to takie szyby, które nie tyle zabezpieczają przed włamaniem, ile znacząco opóźniają ten proces. Składają się z kilku warstw folii PVB.

To, jak trudno będzie włamywaczom dostać się do środka przez taką szybę, zależy od jej klasy. Wyróżniamy ich osiem: P1A, P2A, P3A, P4A, P5A, P6B, P7B i P8B. Te pierwsze są najsłabsze (P1A chroni przed kradzieżą bez przygotowania i montuje się je zwykle w mieszkaniach, szkołach i biurach) zaś ostatnie – najbardziej wytrzymałe (P8B zastępuje okratowanie wykonane z prętów stalowych o średnicach do Ø16 i stosuje się je w obiektach z towarami o dużej wartości, zakładach jubilerskich i bankach). W zależności od klasy szyby antywłamaniowe wytrzymują ataki ręczne z zastosowaniem m.in. kamieni, siekiery czy młota.

Szyby antywłamaniowe mogą być montowane zamiast krat w oknach i rolet. Są niewidoczne, a tym samym stanowią element zaskoczenia dla niczego niespodziewających się złodziei, którzy czasie włamania zwykle myślą, że będą mieli do czynienia ze zwykłym oknem.

Co ciekawe, szyby klas P3 i P4 najczęściej montowane w domach jednorodzinnych mogą nawet spowodować, że ubezpieczyciel obniży składkę ubezpieczeniową nawet o 5-10%. To wyraźnie pokazuje, że szyby antywłamaniowe naprawdę działają!

Warto dodać, że szyby antywłamaniowe to nie to samo, co szyby bezpieczne. Te drugie mają za zadanie w momencie stłuczenia nie rozpaść się na drobne kawałki o ostrych brzegach, jednakże nie chronią przed złodziejami czy wandalami. Zakłada się je raczej z myślą o bezpieczeństwie domowników, na przykład dzieci, by nie pokaleczyły się rozbitym szkłem.

 

A może inne zabezpieczenie szyb?

Nie każdy wie, że szyby można zabezpieczyć też w inny sposób, na przykład:

  1. Stosując szyby z pętlą alarmową. Są one zbudowane ze szkła hartowanego, które, po zniszczeniu, pęka na drobne, nieostre kawałki. To powoduje przerwanie obwodu elektrycznego pętli alarmowej, która jest naniesiona na szybę – włącza się alarm sygnalizujący, że ktoś próbuje wedrzeć się do środka budynku.
  2. Montując czujki, które reagują na stłuczenie szyby. Mogą one reagować na hałas spowodowany stłuczeniem szyby lub na drgania, które powstają przy jej wybiciu.

Jeśli chcemy zabezpieczyć dom przed włamaniem, najlepiej postawić na kombinację kilku metod. Wśród nich ważne są szyby antywłamaniowe, które znajdują zastosowanie zarówno w domach wolnostojących, jak i mieszkaniach na parterze oraz wielu innych budynkach: biurach, sklepach, szkołach, muzeach czy bankach.

Zabezpieczanie okien, gdy mamy w domu kota: co wybrać?

Zabezpieczenia, które chronią okna przed tym, by kot przez nie nie wypadł, są niedrogie, a jednocześnie niezbędne, jeśli mamy w domu mruczka. Upadek z wysokości czy zakleszczenie się w uchylonym oknie to bowiem dla zwierzaka ogromne niebezpieczeństwo – może skończyć się poważnymi problemami zdrowotnymi, kalectwem lub śmiercią. Jakie zabezpieczenia wybrać, a które zdecydowanie nie są polecane? Na czym polega ich montaż?

 

Ograniczniki do okien

Tanią i wygodną opcją są ograniczniki, które montuje się w oknach. Mogą mieć postać grzebienia z kilkoma stopniami regulacji, które pozwalają na szersze lub węższe uchylenie okna. Ograniczniki zabezpieczają okno przed tym, by kot się w nich nie zaklinował, ale też dzięki nim okno nie zamknie się samoistnie pod wpływem przeciągu.

 

Kratka na uchylone okno

Najlepiej wybrać metalową, która jest znacznie solidniejsza niż kratki wykonane z tworzywa sztucznego. Jeśli zaś chodzi o sposób montażu, bardziej wytrzymałe są te, które się przykręca niż te, które należy przykleić. Klej lub paski mocujące mogą bowiem z czasem tracić trwałość i odklejać się, a tym samym stać się łatwe do sforsowania przez zwierzaka.

Niestety, takie kratki trzeba zakładać i zdejmować, gdy chcemy otworzyć lub zamknąć okno. Ponadto kratki lekkie i łatwe do zdejmowania nie stanowią dużej bariery dla kota, który może je sam przesunąć. Z tego względu lepszą opcją wydają się siatki.

 

Siatka – najlepsze zabezpieczenie?

Nie tylko jest najwygodniejsza w użytkowaniu, ponieważ nie trzeba jej za każdym razem zdejmować, ale też wydaje się najlepiej chronić zwierzaki przed wypadnięciem. Mamy do wyboru dwie możliwości:

  1. Siatka z tworzywa polipropylenowego – lekka i elastyczna.
  2. Siatka z polietylenu – wytrzymała na przegryzienie, drapanie i rozerwanie, odporna na zmienne warunki pogodowe, wodoodporna. Może być używana przez wiele lat. Przy jej wykonaniu stosuje się technikę węzłową, co sprawia, że jest szczególnie solidna i trudno ją uszkodzić.

Siatki na okno, które polecane są właścicielom kotów, można kupić w różnych kolorach, na przykład czarne, białe lub brązowe. Dzięki temu łatwo dopasować je do wnętrza domu, koloru okien czy elewacji. Można je zamontować do ramy okiennej lub do ramy na wysokości uchyłu. W pierwszej sytuacji możemy okno całkiem otworzyć, a w drugiej – uchylić bez obawy, że kot utknie w szczelinie u góry.

Na końcu należy dodać, że wbrew powszechnej opinii moskitiery nie są żadnym zabezpieczeniem dla kota, który może je z łatwością sforsować. Dlatego jeśli chcemy zapewnić mruczkowi maksimum bezpieczeństwa, postawmy na barierę, przez którą nie uda mu się przedostać. Najlepszym wyborem wydaje się siatka z polietylenu – posłuży nam przez wiele sezonów i nie będziemy się martwić, że kot wypadnie przez okno. To zdecydowanie opcja, na którą warto postawić.

W jakie dodatkowe funkcje można wyposażyć okucia okienne?

Kupujesz okno? Pewnie w pierwszej kolejności skupiasz się na jego skrzydłach i ramie – chcesz, by pasowały do wystroju wnętrz oraz do zewnętrznego wyglądu budynku. Tymczasem jeśli okno ma nam długo służyć, niezwykle istotne są też solidne okucia. Czym są i do czego służą? Przyjrzyjmy się bliżej mechanizmom, który towarzyszą oknom.

 

Czym są okucia okienne?

Nazywa się je niewidzialnym sercem okna. To cała mechanika, która porusza oknem – i nie tylko. W jego skład wchodzi także klamka. Okucia okienne umożliwiają między innymi:

  • otwieranie okna,
  • zamykanie okna,
  • uchylanie okna,
  • uszczelnienie,
  • płynne użytkowanie okna,
  • mikrowentylację,
  • ochronę przed złodziejami (w wersji antywłamaniowej).

Aby okucia dobrze działały, warto je konserwować. Polega to głównie na ich regularnym myciu, szczególnie w szczelinach, a także oliwieniu i smarowaniu. Osoby, które mają większą wiedzę, mogą też raz na jakiś czas okno rozłożyć, umyć i osuszyć, jednak warto robić to zgodnie z instrukcją obsługi lub wytycznymi fachowców.

 

Ważne dodatki do okuć okiennych

Wymienione wcześniej funkcje okuć to nie koniec listy ich zalet. Poza standardowymi mogą także mieć dodatkowe właściwości. W co można wyposażyć okno pod kątem okuć? Opcji jest wiele. Poniżej lista najpopularniejszych możliwości.

  1. Ogranicznik otwarcia okna. Dzięki niemu okno jest chronione przy przeciągach. Pozwala ustawić je w określonej pozycji.
  2. Klamka z kluczykiem. Zabezpiecza przed otwarciem okna przez osoby nieupoważnione. Jest to dobre zabezpieczenie, jeśli mamy w domu dzieci.
  3. Stopniowane uchylanie skrzydła. Daje możliwość uchylenia okna – regulacja może mieć nawet 7 stopni.
  4. Ukryte zawiasy. Jak sama nazwa wskazuje w tej wersji zawiasów nie widać – chowają się między skrzydłem a ościeżnicą. Okno zyskuje dzięki temu estetyczny wygląd. Łatwiej je też dzięki temu utrzymać w czystości, gdyż brud nie gromadzi się w zakamarkach.
  5. Mikrowentylacja. W oknach rozwieralno-uchylnych przekręcenie klamki powoduje powstanie szczeliny, przez którą wpada świeże powietrze z zewnątrz.
  6. Automatyka. Daje możliwość sterowania oknem na odległość za pomocą pilota lub telefonu z dostępem do internetu.
  7. Blokada błędnego położenia klamki. Wymusza odpowiednie korzystanie z okna: blokuje klamkę, by nie można było jej ustawić do pozycji uchylnej, gdy okno jest otwarte.
  8. Samodomykacz do drzwi przesuwnych. Zgodnie z nazwą domyka drzwi przesuwne, zapobiegając ich uderzeniom. Nazywa się go także hamulcem lub spowalniaczem systemów przesuwnych.

Reasumując, okno nie istnieje bez okuć. Dlatego decydując się na przeszklenia w domu, skupmy się nie tylko na szybach, ale też wszelkich elementach, które budują okno.

Jakie decyzje należy podjąć przed zakupem okna?

Zdecydowałeś się na remont mieszkania i chcesz wymienić okna? A może budujesz nowy dom i pragniesz kupić do niego przeszklenia? Stojąc przed decyzją kupna nowych okien będziesz musiał podjąć różne decyzje. Jakie? Podpowiadamy.

 

Jaka ościeżnica?

Podstawą kupowania okna jest wybór tego, co jest najbardziej widoczne, czyli ościeżnicy. Jest to inaczej mówiąc rama, w której osadzone jest okno. Produkuje się je z różnych materiałów, głównie drewna, aluminium i PCV. To, z czego jest wykonana, w dużej mierze wpływa na jej cenę, koszty utrzymania, to jak izoluje od warunków zewnętrznych oraz jak bardzo jest wytrzymała.

Materiał wykonania to nie jedyny wybór, który przyjdzie nam podjąć w przypadku ościeżnicy. Ważne jest także, czy zdecydujemy się na wersję stałą, która cechuje się szerokością dopasowaną do standardowej grubości ścian, czy regulowaną, czyli dostosowaną do konkretnych wymiarów.

Dla klientów niezwykle ważne przy doborze ramy okiennej jest też jej kolor. To oczywiste – chcemy, by pasowała do wystroju wnętrza. Co jednak, gdy inna barwa pasuje do mieszkania, a inna do elewacji? Producenci okien mają na to rozwiązanie: okna dwukolorowe, czyli bicolor. Mogą mieć inny odcień na zewnątrz, a inny wewnątrz domu!

 

Która szyba?

Tutaj decyzja opiera się głównie na tym, czy chcemy ją ulepszyć. Możemy zdecydować się bowiem na przykład na szybę hartowaną, która charakteryzuje się dużą wytrzymałością na wysokie temperatury i uderzenia, antywłamaniową, która może znacząco podnieść nasze bezpieczeństwo w domu, niskoemisyjną, która zwiększa właściwości termoizolacyjne okna, lub taką, która chroni przed promieniami słonecznymi.

 

Jaki sposób otwierania okna?

Okna mogą otwierać się na różne sposoby: rozwierać, uchylać, przesuwać lub mieć funkcję rozwierania i uchylania. To, co wybierzemy, powinno zależeć głównie od tego, gdzie okno się znajduje i jakie ma gabaryty. Do tych największych, ważących nawet kilkaset kilogramów, które zazwyczaj montujemy przy wyjściu na taras, świetnie nadają się systemy przesuwne HST lub PSK. Osadzone na szynach przeszklenia suną po nich lekko i nie wymagają użycia siły do otwarcia. Do malutkich zaś, które zwykle znaleźć można w piwnicach, wystarcza zazwyczaj opcja uchylania.

 

Jakie okucia?

Mechaniczne serce okna, czyli okucia, to wszelkie drobne elementy (wraz z klamką), które pozwalają na otwieranie i zamykanie okna. To od nich zależy wiele jego parametrów, w tym szczelność, wytrzymałość, mikrowentylacja. Możemy się też zdecydować na okucia o funkcji antywłamaniowej, które zabezpieczają okno przed wyważeniem przez złodziei i wandali.

Jak widać przy zakupie okna należy podjąć szereg decyzji, od których będzie zależało to, czy okno będzie nam z powodzeniem służyło przez lata. Ważny jest też oczywiście sam montaż okna – warto zlecić go fachowcom z renomowanych firm, na przykład marki Drutex.

Jak zabezpieczyć okna przed włamaniem?

Okna to jedno z najczęstszych miejsc, przez które złodzieje dostają się do domu. Dlatego warto zadbać o to, by były dla nich trudne do sforsowania. Jak to zrobić? Oto kilka pomysłów.

 

Zainwestuj w szybę antywłamaniową

Najprostszy sposób, by dostać się przez zamknięte okno do środka? Rozbić szybę! Może to nie najcichsza metoda, ale przecież złodzieje zazwyczaj włamują się do domów pod nieobecność ich właścicieli. Zaradzić temu można montując w oknach szyby antywłamaniowe, które charakteryzują się tym, że pakiety szybowe są w nich wzmocnione specjalną folią. W zależności od ilości ich warstw okno takie nie rozbije się po uderzeniu lub rozbije się, ale szkło się nie rozsypie, pozostając na miejscu. Włamywacz nie wejdzie więc do środka.

 

Wyposaż okno w klamkę z kluczykiem

Złodzieje są sprytni: jeśli zauważą uchylone okno, potrafią tak manewrować wsuniętym do środka sznurkiem aż zaczepiają go o klamkę i są wówczas w stanie otworzyć okno. By temu zapobiec, najlepiej zamontować klamki z blokadami, których nie da się w ten sposób przekręcić. Mamy do dyspozycji klamki z kluczykiem lub na przycisk. Tych nowoczesnych ponadto nie da się rozkręcić śrubokrętem.

 

Postaw na okucia, których nie da się podważyć

Zaczepy antywyważeniowe w oknach antywłamaniowych to tutaj podstawa – dzięki nim niemożliwe jest wyważenie okna, czyli jeden z częstych sposobów włamywaczy na dostanie się do domu.

 

Zainstaluj płytkę antyrozwierceniową

Złodzieje często próbują dostać się do domu poprzez nawiercenie ramy okiennej w pobliżu klamki. Odpowiednia płytka montowana w tym miejscu zabezpiecza przed tym działaniem. Drobna rzecz, a jaka przydatna!

 

Zakup rolety zewnętrzne

Ostatni sposób antywłamaniowy, który dotyczy okien, to rolety zewnętrzne, które niczym pancerz będą stanowiły dodatkową zaporę dla złodziei i chuliganów. Warto jednak wiedzieć, że aby spełniały tę funkcję, muszą być odpowiednio wzmocnione. Powinniśmy więc postawić na rolety zewnętrzne antywłamaniowe, które są droższe, ale w zależności od klasy odporności na włamanie (od RC1 do RC6) wytrzymują włamania z użyciem rozmaitych narzędzi, np. wiertarek, śrubokrętów, siekier, młotków, a nawet piły.

Rolety zewnętrzne mają jeszcze jedną zaletę: zasłaniają wnętrze domu. Ten z pozoru błahy drobiazg może mieć wpływ na to, czy złodzieje wybiorą akurat nasz dom, by się do niego włamać. Świetnie wyjaśnił to były włamywacz Michael Fraser. Brytyjczyk był niegdyś włamywaczem, który obrabował setki domów. Zerwał jednak ze swoim „fachem” i od lat doradza rodakom (i nie tylko) jak nie paść ofiarą złodziei. To właśnie on wspomina, że zanim zdecydował się włamać do jakiegoś domu, często – o ile było to możliwe – starał się zajrzeć do jego środka i sprawdzić, jak żyją jego mieszkańcy. Jeśli na przykład w domu była widoczna biblioteczka, wnioskował, że ma do czynienia z klasą średnią, a tym samym w środku można znaleźć kosztowności i oszczędności. Jeśli zaś w dziecięcym pokoju zauważał dużą ilość zabawek, wiedział, że mieszkańcy są stabilni finansowo. Do takich domów – zakładał – warto się włamać. Dlatego po zapaleniu w środku światła najbezpieczniej jest zaciągnąć rolety!

Zabezpieczenie okien przed dziećmi – co gwarantuje bezpieczeństwo, a co się nie sprawdza?

Czasem wystarczy chwila nieuwagi, by dziecko wypadło przez okno. Niezależnie od tego, czy mieszkamy na parterze, czy na dziesiątym piętrze wieżowca, mając w domu maluchy powinniśmy zabezpieczyć okna, by uchronić je przed tragedią. Na rynku dostępnych jest wiele zabezpieczeń. Które wybrać? Jak działają? Które zaś nie są polecane i lepiej ich nie kupować?

 

Postaw na profesjonalne blokady

Możliwości jest wiele. Jedną z nich jest zamek na kluczyk montowany na dole okna. Dzięki niemu dół okna pozostaje w połączonej pozycji i niezależnie od tego, jak przekręcimy klamkę, okno pozostaje zamknięte lub uchylone.

Inną często wybieraną przez rodziców opcją jest blokada szerokości otwarcia okna. Pozwala ona otworzyć okno na bezpieczną dla dziecka szerokość. Może mieć postać na przykład łańcuszka lub stalowej linki, która wytrzymuje obciążenie nawet do pół tony!

Możemy się też zdecydować na blokadę z tzw. „języczkiem”, która – w zależności od montażu – blokuje otwieranie okna lub otwieranie go i uchylanie. Zwykle wybiera się ją jako dodatkową zaporę. Podobnie jak stalowa linka wytrzymuje potężne obciążenia – nawet do 250 kg.

 

A może klamka z przyciskiem lub kluczykiem?

Inną opcją jest zamontowanie w oknie klamki na przycisk lub kluczyk. Mają one swoje wady i zalety.

  • Klamka na przycisk – jest wygodna w użyciu, ponieważ wymaga tylko naciśnięcia guzika (często wraz z przekręceniem klamki). Niestety, starsze dziecko może nauczyć się z niego korzystać, a wówczas zabezpieczenie nie spełnia swojej funkcji.
  • Klamka na kluczyk – na pewno jest bezpieczniejsza, ponieważ wymaga przekręcenia klucza, by otworzyć okno. Rodzic może odkładać kluczyk w bezpieczne miejsce z dala od dziecka. Niestety, często bywa tak, że z czasem dla własnej wygody nie wyciągamy kluczyka z klamki lub zapominamy go schować.

Mocna szyba i odpowiednie ustawienie mebli

W dziecięcym pokoju możemy wstawić w okna szyby antywłamaniowe – są dużo mocniejsze niż zwykłe, a w przypadku uderzenia (na przykład piłką) nie stłuką się na dziesiątki kawałków o ostrych brzegach.

Przezorni rodzice powinni też przestawić w domu meble tak, by dziecko nie mogło się po nich wdrapać na parapet. W pobliżu okien lepiej więc nie stawiać kanapy, szafek czy foteli. Dobrze jest też usunąć przedmioty, które maluch może sam łatwo przesunąć, na przykład lekkie taborety czy pufy.

 

Jak NIE zabezpieczać okien?

Rodzice zwykle chcą dla swoich dzieci jak najlepiej, czasem jednak decydują się na zabezpieczenia, które tylko pozornie są w stanie uchronić maluchy przed wypadkiem. Jedną z nich jest montowanie krat w oknach – wiele oczywiście zależy od szerokości rozstawienia prętów, jednak nawet jeśli dziecko dzięki nim nie wypadnie przez okno, to może chcieć się po nich wspiąć i spaść od wewnętrznej strony na podłogę. Nawet upadek z niskiej wysokości może się jednak skończyć tragicznie.

Nie polecamy także większości moskitier – podczas gdy te ramkowe czy rolowane są pewnego rodzaju dodatkową zaporą, tak wszelkie wiotkie siatki, szczególnie samodzielnie montowane na klej, na pewno nie uchronią malca przed wypadnięciem.

3 największe zalety okien dwukolorowych

Spójny dom to taki, w którym wszystko zostało przemyślane: od koloru dachówek po wystrój wnętrz. Spora część jego wyglądu zależy od okien – to w końcu one znajdują się w praktycznie każdym pomieszczeniu. Szczególnie duże znaczenie mają wtedy, gdy nie zasłaniamy ich ciężkimi zasłonami czy firanami. Jeśli na zewnątrz domu pasują nam inne okna niż wewnątrz, możemy postawić na okna dwukolorowe. Dlaczego warto się nimi zainteresować?

 

1. Dają dużo większe możliwości wyboru

Na zewnątrz domu pasują nam okna ciemne, a wewnątrz jasne? A może w środku chcielibyśmy mieć kolorowe ramy, a na zewnątrz takie, które imitują drewno? Nic prostszego! Okna dwukolorowe – zwane też bicolor – dają takie możliwości. Producenci okien dysponują szeroką paletą barw, a klienci mogą dowolnie łączyć kolory. Wszystko dlatego, że nowoczesne okna PCV produkuje się w białym, brązowym lub szarym wybarwieniu, ale każde z nich można pokryć dowolną okleiną.

Dodajmy, że przy oknach dwukolorowych możemy też mieć spójne kolory okien na zewnątrz, natomiast w środku zdecydować się na ich różne odcienie w zależności od pomieszczenia. Nic nie stoi na przeszkodzie, by na przykład w kuchni mieć okna białe, w salonie – imitujące drewno, a w sypialni – w określonym, zdecydowanym kolorze.

 

2. Ułatwiają zachowanie spójnego stylu domu

Niegdyś, gdy rama okienna musiała być identyczna z obu stron, trzeba było iść na kompromis i dopasowywać okna albo do tego, jak dom wyglądał z zewnątrz, albo do wystroju wnętrz. Obecnie nie ma takiej konieczności. Okna dwukolorowe sprawiają, że z zewnątrz możemy je dobrać do odcienia elewacji, dachówek, drzwi i rynien, natomiast w środku do koloru mebli, podłogi i wyposażenia. W ten sposób nie zaburzają stylu domu, pozwalając na osiągnięcie zamierzonego efektu.

 

3. Są wybawieniem dla mieszkańców wspólnot i kamienic

Jeśli jesteśmy właścicielami domu wolnostojącego, tylko od nas zależy, jak będą wyglądały nasze okna. Nikt nie może ingerować w nasz wybór. Ogranicza nas jedynie wyobraźnia! Inaczej jest, jeśli mieszkamy w kamienicy objętej dozorem konserwatorskim lub w mieszkaniu należącym do wspólnoty mieszkaniowej. W takich przypadkach nie mamy prawa zmieniać wyglądu zewnętrznego budynku. Przy wymianie okien musimy więc uwzględnić to, by wyglądały one identycznie, jak pozostałe.

Okna dwukolorowe pozwalają w takiej sytuacji postawić na takie ramy, które od wewnątrz nam odpowiadają i pasują do wystroju mieszkania, a jednocześnie nie ingerują w to, jak budynek wygląda z zewnątrz. To ogromne ułatwienie! Czy zatem warto kupować okna dwukolorowe? Jeśli chcemy mieć inne ramy okienne na zewnątrz, a inne wewnątrz, zdecydowanie tak. Warto wiedzieć, że zwykle są one nieco droższe niż jednokolorowe, chociaż nie jest to regułą. Wiele zależy od tego, na które kolory się zdecydujemy.